wracając do początków "mojej twórczości":) po choinkach zaczęłam się zastanawiać "co teraz?" a że nadarzyła się okazja, ślub Gabrysi, to stwierdziłam,że można jakąś pamiątkę stworzyć. Widziałam na allegro książkę z życzeniami i stwierdziłam spróbuję i ja. Znalazłam w pywnicy stary podręcznik w twardej oprawie, który nadawał się do tych celów. W garażu miałam złoty chrom do felg, zresztą chromu do felg złotego i srebrnego używam do dziś, bo dobrze kryje i jest wydajny. Jedynie zapach nie każdemu może odpowiadać więc ozdoby lakieruje w pywnicy. No i tak powstała pierwsza książka z życzeniami:)
Widzialam na zywo jedna z Twoich ksiazek,cudne sa!
OdpowiedzUsuń